W tym roku postanowiłam po raz pierwszy upiec pączki. Przyznam szczerze, że wahałam się do samego końca, czy w ogóle zabierać się do pracy, ponieważ od wielu osób słyszałam, że upieczenie pączków nie jest takie proste. Moja ciekawość wygrała i wzięłam się do pracy. Nie wybrałam tradycyjnych pączków z różaną marmoladą, ponieważ takie można kupić w każdej cukierni. Postawiłam na odmienność i po przeszukaniu internetu znalazłam odpowiedni dla mnie przepis, który zmodyfikowałam dodatkowo na wersję bezglutenową. Pączki z tego przepisu robi się wręcz błyskawicznie :)
Składniki na około 18 sztuk mini pączków:
250 g serka mascarpone
2 żółtka
1 jajko
4 łyżki cukru pudru + do posypania pączków
1 i 3/4 szklanki mąki bezglutenowej (użyłam mąki Mix C Schar) - można użyć zwykłej mąki
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
olej około 1 litra do smażenia
Kardamonowy lukier:
sok wyciśnięty z połowy cytryny
około 5 łyżek cukru pudru
szczypta kardamonu
Przygotowanie:
Mąkę przesiewamy przez sitko. Następnie dodajemy cukier puder, sodę i proszek do pieczenia. Do składników suchych dodajemy składniki mokre tj. serek mascarpone wymieszany dokładnie z żółtkami i jajkiem. Wszystko dokładnie mieszamy (ja użyłam wyłącznie łyżki, można również wyrobić ciasto mikserem). Następnie wilgotnymi rękoma formujemy z ciasta małe kulki, które układamy na blacie posypanym mąką. W garnku rozgrzewamy olej do temperatury 175ºC. Nie miałam termometru, a właściwy moment wrzucania ciasta do garnka, uchwyciłam poprzez wrzucenie kuleczki ciasta do garnka z olejem. W momencie, kiedy ciasto wypłynęło do wierzchu i ładnie się zarumieniło, zaczęłam wrzucać resztę pączków. Pączki pieczemy 3 minuty z jednej strony i 3 minuty z drugiej strony (plus około minutka, aby były bardziej zarumienione, w zależności od preferencji). Usmażone pączki odkładamy na papier, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Teraz zabieramy się za zrobienie lukru. Do szklanki wsypujemy 5 łyżek cukru pudru oraz szczyptę kardamonu, zalewamy sokiem z cytryny i dokładnie mieszamy (sok należy dolewać partiami, aby uniknąć zbytniego rozcieńczenia lukru). Ciepłe pączki oprószamy cukrem pudrem, a na ostygnięte polewamy lukier.
Podoba się Wam taka propozycja? :)
Zmodyfikowany przepis od http://loveaffaironaplate.blogspot.com/
Tak dla porównania skład pączków z Carrefour ;)
Super! przydatny przepis, akurat dzisiaj wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak smakowały :)
Usuń