piątek, 18 grudnia 2015

Najlepszy prezent Świąteczny - zdrowie.

Jestem dzisiaj mega szczęśliwa. Właśnie kilka godzin temu odebrałam wyniki z laboratorium. Pamiętacie jak wspominałam o tym, że miałam problem z mikrogruczolakiem przysadki mózgowej, który powodował wysoki poziom prolaktyny we krwi. Oprócz tego przyplątała się jeszcze choroba Hashimoto i duże przekroczenie poziomu przeciwciał przeciwko tyreoglobulinie (tyreoglobulina - białko produkowane przez komórki tarczycy). Przez prawie 1,5 roku przyjmowałam leki, które spowodowały wchłonięcie się mikrogruczolaka, jednak poziom prolaktyny ciągle był zbyt wysoki. Ostatnie moje badania z sierpnia 2015 r nie były zadowalające. Prolaktyna na poziomie 42 ng/ml (przy normie do 29 ng/ml) oraz przeciwciała anty-TG na poziomie 175 U/ml (przy normie do 60 U/ml). Lekarz endokrynolog nie miał już na mnie pomysłu, dlatego postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Moje ostatnie wyjazdy na konferencje bardzo wzbogaciły wiedzę w temacie chorób autoimmunologicznych i dzięki temu dzisiaj mogę czuć się szczęśliwa. Od połowy września 2015 r zaczęłam stosować dietę bezglutenową oraz ubogolaktozową. W codziennym życiu zrezygnowałam w ogóle z kupnego pieczywa, gotowych wypieków cukierniczych, zredukowałam do minimum spożycie nabiału (praktycznie zupełnie wyeliminowałam mleko, natomiast ser biały, ser żółty itp. jadłam z umiarem). Poświęciłam się sprawie zdrowia w 100%. Teraz mogę powiedzieć, że się opłacało! Moje dzisiejsze wyniki nie są jeszcze do końca idealne, ale bez żadnej farmakologii udało mi się zbić poziom przeciwciał anty-TG ze 175 U/ml do 77 U/ml oraz zmniejszyć poziom prolaktyny do 26,9 ng/ml, czyli wartości mieszczącej się w normie. Teraz z czystym sumieniem mogę przyznać, że dieta bezglutenowa pomogła mi w uszczelnieniu jelit, co zaowocowało zmniejszeniem się podanych wyżej wartości. Dodam, że dietę bezglutenową stosuję od niespełna 3 miesięcy, przy czym po drodze pojawiały się małe grzeszki ;) Dzięki tej diecie zaczęłam jeszcze bardziej eksperymentować z nowymi produktami i smakami, dzięki czemu moje żywienie jest jeszcze bardziej różnorodne. Pamiętajcie jeśli macie/mieliście podobne problemy zdrowotne udajcie się do dobrego dietetyka. Sam lekarz endokrynolog nie pomoże, co najwyżej dołoży kolejną dawkę leku. 
Czekam na Wasze opinie i życzę wspaniałego weekendu :)

2 komentarze:

  1. Cieszę się, że wyniki się poprawiły. Ja już od bardzo dawna jestem zdania, że odpowiednie żywienie jest najlepszym lekarstwem i sposobem na zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, żywność powinna być dla nas lekarstwem! :)

      Usuń

Copyright © 2014 Make life healthier , Blogger