czwartek, 30 kwietnia 2015

..:: Projekt "1000 pierwszych dni dla zdrowia"- warsztaty kulinarne dla dzieci w Żłobku Miejskim nr 2 w Płocku


Jakiś czas temu wspominałam Wam, że Żłobek Miejski nr 2 w Płocku (w którym pracuję, jako dietetyk) wygrał grant 5000 zł na realizację zgłoszonego do konkursu projektu. Realizacja projektu wiąże się z propagowaniem zdrowego żywienia dzieci (ze szczególnym zwróceniem uwagi na dzieci do lat 3) oraz kobiet w ciąży i kobiet karmiących. Biorąc pod uwagę to, że tak małe dzieci, w zasadzie nie decydują o tym co jedzą, należy skupić się na edukacji osób, które odpowiadają za ich żywienie. Poza tym edukować należy również kobiety w ciąży, ponieważ od tego, jak odżywiają się one podczas trwania ciąży (ale i przed zajściem w ciążę) zależy przyszłość ich dziecka. 
Dzień 1: Realizację cyklu zajęć/warsztatów rozpoczęliśmy od pokazania dzieciom zdrowszych alternatyw żywieniowych. Ponieważ w żłobku rozpiętość wiekowa między grupami jest spora, musieliśmy dostosować zajęcia do wieku dzieci z poszczególnych grup. I tak na najmłodszej grupie, wspólnie z Bożeną (szefową kuchni) prezentowałyśmy produkcję świeżego soku :) Zainteresowanie maluszków było ogromne, niektóre dzieci z pomocą cioć, chętnie wrzucały owoce/warzywa do sokowirówki. Oczywiście po otrzymaniu soku odbyła się degustacja. Dzieci bardzo chętnie próbowały soku (marchwiowo-jabłkowego), chociaż muszę przyznać, że gdy po raz pierwszy na początku "roku szkolnego" próbowały świeżego soku nie były z jego smaku zbytnio zadowolone. Wynika to zapewne z tego, że taki świeży sok ma bardzo wyrazisty smak, jest mniej słodki niż sok kupny i ma inną teksturę. Cieszymy się, że dzieci jednak przekonały się do Naszych soczków :)


Po części praktycznej ciocie uczyły dzieci rozpoznawania/nazw owoców. Poza tym mały teatrzyk "Rzepa" - o dziwo bardzo zaciekawił Nasze maluszki.

Dzień 2: Pośrednia grupa wiekowa małych rozrabiaków ;) Ponieważ dzieci w tej grupie wiekowej chcą być już bardzoo samodzielne, wspólnie zadecydowaliśmy, że zajmą się one komponowaniem swojej kanapki :) Na talerzykach znalazła się do wyboru dobrej jakości wędlina, rolada z indyka i szpinaku (własnego wyrobu), ser żółty, ser mozzarella, a do tego wachlarz kolorowych warzyw. Dzieci miały do wyboru 3 rodzaje pieczywa - pszenne (kromki wykrojone w kształcie serduszek), pełnoziarniste oraz żytnie. Każdy samodzielnie nakładał sobie dodatki na kanapkę. Wszyscy nie mogliśmy wyjść z podziwu jak bardzo ten pomysł spodobał się dzieciom (zjadły one więcej warzyw niż zwykle).
Dzień 3: Można powiedzieć, że odwiedziłyśmy "młodzież" ;) Najstarsza grupa dzieci, miała za zadanie skomponowanie swojej sałatki owocowej. Bardzo spodobał się dzieciom pomysł z jadalnymi talerzykami :) Były to owsiane tartaletki (Bożenka korzystała z tego przepisu:http://durszlak.pl/przepis/herbaciane-tartaletki?c=tag&t=tartaletki-z-budyniem - oczywiście bez nadzienia). Dzieciaki bardzo chętnie wybierały swoje ulubione warzywa, jednak próbowały również nowości. 

Strzałem w 10 okazały się zajęcia, podczas których na każdej z grup dzieci wspólnie z ciociami siały warzywa - szczypiorek, cebulę, sałatę, rzodkiewkę, koperek. Teraz będziemy bacznie obserwować, jak rosną nasze warzywa :)

Jak podobają się Wam nasze pomysły?

Zachęcam Was do odwiedzania strony http://www.1000dni.pl/

11 komentarzy:

  1. Super !!! Gratuluję pomysłów :) Najbardziej spodobał mi się sposób przedstawienia warzyw i owoców w najmłodszej grupie, gdzie odbyła się nie tylko degustacja "własnych" wyrobów ale też edukacja poprzez poznawanie nazw czy wreszcie możliwość dotknięcia, powąchania i zobaczenia z bliska. Przynajmniej tak wnioskuję ze zdjęć :) Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, najmłodsza grupa poradziła sobie rewelacyjnie. Dzieci dopasowywały wygląd owocu, który miały w rączce, do owocu z obrazka :) Poza tym chyba zapach cytryny przypadł im najbardziej do gustu :)

      Usuń
  2. Bravo swietne zajęcia, az zal będzie od Was odchodzic:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam też będzie przykro żegnać nasze "pierwsze" dzieci :(

      Usuń
    2. O tak mi już się łezka kręci w oku na samą myśl :( Ale ja jeszcze do was wrócę :)

      Usuń
    3. Nie możemy się doczekać :) Tym razem podobno odmienna płeć, z tego co zdradza syn :)

      Usuń
    4. Hahaha to ciekawe bo na razie zapowiada się zupełnie odwrotnie ;)

      Usuń
    5. Takk to jest z dziećmi, czasami fajne historie opowiadają :D Aluś nawet już wie, że to będzie Ola :) hehe

      Usuń
  3. Bravo swietne zajęcia, az zal będzie od Was odchodzic:(

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW! Ale pyszności i do tego tak kolorowo dobrane i podane, rewelacja! Grunt to zainteresowanie ze strony maluchów, a wydaje mi się, że tego nie brakowało :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Make life healthier , Blogger