Ponieważ jakiś czas temu zaczęłam pochłaniać kiełki na potęgę, postanowiłam zakupić kiełkownicę i hodować kiełki w domu. Dbanie o zasiane ziarna nie jest trudne. Musimy zadbać jedynie o prawidłową temperaturę oraz odpowiednią wilgotność ziaren. Najważniejszą sprawą jest to, aby nie kupować ziaren w sklepie ogrodniczym, a zaopatrzyć się w nie w sklepach ze zdrową żywnością. Nasiona przeznaczone do kiełkowania powinny mieć na opakowaniu umieszczoną informację, że nadają się do kiełkowania. Te ze sklepów ogrodniczych są przeznaczone do posiewu gruntowego i są mocno zanieczyszczone różnymi chemicznymi substancjami. Nasiona sieje się zgodnie z instrukcją dołączoną do kiełkownicy, a pierwsze efekty wzrostu widoczne są już po ok. 2 dniach. Konsumpcji kiełków możemy dokonać zazwyczaj po 3-4 dniach. Możemy używać ich jako dodatek do zup, sałatek lub jako składnik kanapek. Ponieważ to właśnie z kiełków wyrastają później rośliny, są one bogate w wiele składników odżywczych, które nasz organizm może wykorzystać na swoje potrzeby. Kiełki są źródłem witamin z grupy B, C, D, E, A oraz K. Ponadto zawierają duże ilości magnezu, wapnia, fosforu, żelaza, cynku, jodu, potasu, miedzi, litu, selenu i manganu. Mają mnóstwo beta-karotenu, kwasów tłuszczowych omega-6 i błonnika.Co ciekawe, kiełki zawierają więcej składników odżywczych niż ich „dorosły” odpowiednik, są też znaczne lepiej przyswajalne niż ziarna, z których wyrastają. Poza tym są niskokaloryczne i łatwostrawne. Z tego powodu zachęcam Was do konsumowania kiełków, są bardzo zdrowe i smaczne.
Na zdrowie! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz