Wczoraj wpadłam na pomysł, że przygotuje pudding z nasion chia. Widziałam już wiele propozycji, jednak jakoś zazwyczaj korzystałam z nasion chia wyłącznie do koktajlu lub owsianki (jako dodatek w małej ilości). Dostałam jednak znakomite rekomendacje puddingu od jednej z mam - p.Pauliny, dziękuję ;) i postanowiłam sama przyrządzić takowy. Do sprawy podeszłam z wielkim entuzjazmem, ponieważ oglądając różne wariacje puddingowe z nasionami chia w roli głównej w internecie, moja ochota i ciekawość sięgała zenitu ;) Nie rozczarowałam się, gdyż pudding wyszedł znakomity! Najlepsze w tym wszystkim jest to, że za każdym razem stosując inne dodatki, uzyskamy zupełnie różny efekt końcowy w smaku. Zanim jednak przejdę do podzielenia się z Wami moim przepisem, chciałam Wam napisać kilka słów o tych niesamowitych ziarenkach.
Chia, czyli szałwia hiszpańska pochodzi z Ameryki Południowej, gdzie przez wieki stanowiła podstawę lokalnej diety. Aztekowie uważali nasiona chia za pomocne w utrzymaniu dobrej kondycji fizycznej i psychicznej oraz bystrości umysłu.
Powody, dla których powinieneś wpisać nasiona chia na swoją listę zakupów:
1. Mogą pomóc w utracie zbędnych kilogramów - powodują utrzymanie się uczucia sytości na dłużej (w połączeniu z wodą pęcznieją).
2. Mogą zapobiec chorobom serca i nadciśnieniu tętniczemu.
3. Ze względu na dużą zawartość błonnika (ok.4 g na 10 g nasion), który działa korzystnie na układ trawienny nasiona chia polecane są dla osób mających problemy z przewodem pokarmowym. Nasiona mogą pomóc w uregulowaniu pracy przewodu pokarmowego oraz przyczynić się do pobudzenia wzrostu korzystnych bakterii jelitowych.
4. Są polecane dla diabetyków, gdyż spowalniają wchłanianie cukrów i pomagają regulować ich poziom we krwi.
5. Nasiona chia są doskonałym źródłem białka dla wegetarian, a także dobrym źródłem energii dla kulturystów i sportowców - w 100 g nasion znajduje się aż 16,54 g białka.
6. Jedną z zadziwiających możliwości nasion chia są własności hydrofilowe – nasiona są w stanie zaabsorbować wodę w proporcji ponad 12 do 1 (wagowo).
7. Chia wspomaga zdrowie psychiczne, co idzie w parze z lepszym funkcjonowaniem mózgu.
8. Nasiona chia stanowią obfite źródło kwasów tłuszczowych Omega 3 i Omega 6 w optymalnych proporcjach.
A teraz prosty przepis na wyśmienity deser, prostszego rozwiązania na szybki deser chyba nie znam :)
Składniki:
2 łyżki nasion chia
ok. 200 ml napoju roślinnego np. mleko sojowe, migdałowe - ja użyłam napoju owsianego o smaku waniliowym lub mleka krowiego
świeże owoce - u mnie granat, borówki, truskawki i banan
Przygotowanie:
Do kubeczka wsyp nasiona i zalej napojem. Odstaw na 10 minut do lodówki, a następnie zamieszaj i odstaw do lodówki najlepiej na noc (lub na 3-4 h jeśli masz mniej czasu). W tym czasie nasionka zaczynają wchłaniać napój i pęcznieć (tworzy się taka żelowa konsystencja). Następnego dnia wystarczy na wierzch ułożyć ulubione owoce i deser jest gotowy! :)
Jak Wam się podoba? A może macie sprawdzone przepisy z wykorzystaniem nasion chia?
Pychota!! Ja robiłam z mlekiem kokosowym :)
OdpowiedzUsuńOstatnio natknęłam się w internecie na komentarz jednego z dietetyków a propos super food. Uważa on, że zachwycamy się drogimi produktami zza oceanów, oczywiście wartościowymi w swoim składzie ale mamy polskie zamienniki równie bogate w witaminy a jednak tańsze. Twierdzi również, że nie wiadomo ile z tych dobroczynnych właściwości zostaje w produktach które muszą przebyć tak długą drogę żeby do nas dotrzeć. Coś na zasadzie " cudze chwalicie swojego nie znacie". Przywołuje on porównanie np. nasion chia do siemienia lnianego, owoców goi do żurawiny itp. Co Pani o tym myśli ? Czy naprawdę niepotrzebnie przepłacamy i ulegamy modzie? Czy składniki odżywcze się wcale nie pokrywają w tych produktach?
Całkowicie zgadzam się z tym, że w Polsce możemy znaleźć tańsze zamienniki, które możemy nawet sami hodować i spożywać od razu po zbiorze, co na pewno wpłynie na to, że produkt taki będzie bardziej wartościowy niż ten, który jest przerobiony np. jagody goji, które u nas występują głównie w postaci suszonej, a podobną do jagód goji żurawinę możemy jeść świeżą (i na pewno tańszą). Na pewno większość z superfoods ma dużo wyższe ceny od naszych rodzimych produktów, ale sama Pani przyzna na pewno, że czasami ciekawość powoduje, że sięgamy właśnie po te dziwnie brzmiące produkty :) Dlatego nie możemy też dać się zwariować tym wszystkim "nowym" produktom i skupiać się na tworzeniu swojego jadłospisu tylko z ich udziałem. Zachęcam jednak do próbowania różnych produktów, dzięki czemu nigdy nuda nie zawita na naszym talerzu ;)
UsuńCzyli zróżnicowanie najważniejsze :) dziękuję za komentarz.
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić chia, ale są strasznie drogie ;/
OdpowiedzUsuńAsia masz niestety rację są drogie, ale warto choć raz spróbować :) mi bardzo posmakowały. Swoim wyglądem robią oszałamiające wrażenie :)
UsuńMy od czasu do czasu kupujemy te nasiona, natomiast zdecydowanie częściej siemię lniane, które ma podobne właściwości. Nasiona rzeczywiście są pyszne i ja lubię je jeść po prostu z łyżeczki. Dodaję je też po namoczeniu, np. do surówki z marchewki i jabłka a czasem do pieczonego chleba, chociaż nie wiem czy po pobycie w piekarniku nie tracą zbyt dużo. Co Kasiu o tym sądzisz, ma sens dodawać je jako składnik chleba?
OdpowiedzUsuńTrzeba pamiętać o tym, że zalecana ilość nasion to ok. 15 g dziennie, więc trzeba uważać ile dodaje się ich do pieczywa. Jeśli chodzi o właściwości, to tak jak większość produktów, też i nasiona tracą na wartości, szczególnie jeśli rozpatrzymy wpływ obróbki termicznej na witaminy. Nasiona te zawierają większość witamin, które są wrażliwe na wysoką temperaturę. Wartości nasionek z dnia na dzień tracą na wartości w wyniku ich przechowywania, dlatego też najlepiej jeść je w miarę szybko po zakupieniu ;) Natomiast nie ma nic złego w tym, że dodamy je sobie od czasu do czasu do pieczywka. A tak swoją drogą to nadają one jakiś smak pieczywu? Ja nigdy ich nie dodawałam do chleba?
UsuńNie czuć ich w pieczywie, tzn. nikt z domowników nie zorientował się, że je dodałam do chleba:)
OdpowiedzUsuńZupełnie inaczej niż w przypadku czarnuszki, tutaj niestety od razu starszy syn protestował:(
Fakt czarnuszka ma specyficzny smak i to on akurat bardzo mi odpowiada :) dzieciom jednak nie koniecznie musi przypaść do gustu ale może z czasem zaakceptują ten smaczek :)
Usuń